"Wiedźmin 2" znany jest z tego, że pod względem fabularnym to w zasadzie dwie gry w jednej: w zależności od tego, czy pod koniec aktu I zdecydujemy się ułożyć z Vernonem Rochem, szefem temerskich komandosów, czy też elfem Iorwethem, dowódcą jednego z komand scoia'tael, kolejny rozdział będzie wyglądał zupełnie inaczej. Osobiście ukończyłem obie te drogi i chociaż kompletnie nie popieram działań scoia'tael, muszę przyznać, że ścieżka Iorwetha okazała się dużo bardziej interesująca. W tej Myśli wymieniam siedem najważniejszych powodów takiego stanu rzeczy. Zapraszam. (Uwaga na spoilery!) [...]