Niejednokrotnie - zwłaszcza w dzisiejszych czasach filmowego recyklingu - mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ta sama fabuła opowiadana jest przez różnych filmowców, czy to w formie remake'u, czy adaptacji tego samego materiału źródłowego; zawsze rodzi się wtedy pytanie, która z tych produkcji jest wyższej jakości. Nie inaczej jest także z serialowymi adaptacjami wiedźmińskich opowiadań Andrzeja Sapkowskiego - chociaż w recenzji netflixowego "Witchera" wspominałem, że na polskim "Wiedźminie" bawiłem się lepiej, ciekawiło mnie także, jaki byłby wynik bardziej krytycznego i "sformalizowanego" porównania. Wynikiem tychże rozważań jest poniższa Myśl. Sprawdźmy więc, który serial jest lepszy - ten z 2002 r., dzieło rodzimych filmowców, czy ten z 2019, kręcony przez streamingowego giganta. Zapraszam. [...]